Historia pracownika naszej Fundacji, Marcina Patoczki, doskonale pokazuje, jak wiele jest jeszcze do zrobienia w obrębie dostępności.
Okazuje się bowiem, że nie wszystkie przedsiębiorstwa, korzystające z dotacji z Unii Europejskiej, przestrzegają obowiązku wdrożenia odpowiedniej polityki równego dostępu dla osób z niepełnosprawnościami.
Marcin Potoczka od urodzenia jest osobą niewidomą. Lubi aktywnie spędzać czas: nurkuje, jeździ na łyżwach i skacze na spadochronie. Nie został jednak wpuszczony na jedną z atrakcji paru rozrywki Energylandia.
Stało się tak, pomimo zakupu przez niego biletu i okazania orzeczenia o niepełnosprawności. O niemożliwości skorzystania z wybranych atrakcji nie poinformował go wówczas pracownik parku rozrywki. Dowiadywał się o tym, stopniowo przesuwając się w kierunku sektora familijnego. Jednocześnie musiał rezygnować z kolejnych atrakcji, takich jak na przykład rollercoaster.
Warto jeszcze raz podkreślić, że korzystanie z dotacji z Unii Europejskiej obliguje właścicieli do udostępniania atrakcji również dla osób z niepełnosprawnościami.
Marcinowi życzymy powodzenia i sukcesów we wszystkich swoich aktywnościach. Mamy nadzieję, że opisana sytuacja była wyjątkowa i osoby z niepoprawnościami będą miały równy dostęp do wszystkich atrakcji Energylandii.
Zapraszamy do obejrzenia materiału!
Nurkuje i skacze ze spadochronem, ale rollercoasterem nie pojedzie